wtorek, 27 stycznia 2009

Remont VI (mamy dosc!!!)

Byl plan, podloge koczymy we wtorek. Niestety nie udalo sie. Zostalo nam 1/4 salonu i mam nadzieje, ze jutro skonczymy. Ale prawde powiedziawszy oboje mamy dosc. Rece bola od dobijania desek, kolana od kleczenia, a plecy od schylania sie. Dzieki Bogu widac finisz i to sie liczy.
Juz nawet nie wspomne, jak bardzo tesknimy za nasza Zuzia. Serce placze, ale wytrzymamy do soboty....:(
A foty beda jutro, mam nadzieje juz calosci!

4 komentarze:

M+M pisze...

mamy nadzieje, ze jeszcze troszke wytrzymacie...wszystko wyglada rewelacyjne....musimy przyznac ze z Dobromilem zazdroscimy bardzoooo :)
POWODZENIA!!!!

AgaSik pisze...

Dacie radę, zwłaszcza że motywacja jest duuuża!!! To kiedy można wpaść na parapetówę?

ANKA TOMEK i FRANIO pisze...

Dacie rade kochani!My ruszamy od 16 lutego z wielką przebudową naszych 37 metrów ;) Buziaczki dla Zuzki!

Natalia, Michal & Zuzia pisze...

kochani, pewnie ze damy rade!!! a parapetowa juz niedlugo, tylko bimberek sie napedzi:)