niedziela, 23 grudnia 2007

Obiecany Post

Na początek musze się pochwalic że ilustracja którą zgłosiłem an konkurs na okładke periodyka naukowego wygrała. Niestety żadnej materialnj nagrody nie było ale bedzie się czym chwalic.

Od paru dni grywam sobie chwilami w Wiedzmina i musze przyznac ze jestem pod wrażeniem chociaż rozczarował mnie system walki który polega na tym zeby kliknąc w odpowiednim czasie a Geralt sam wykona potrójne salto, piruet, chlasnie z pięc razy i sam złoży zastawe kiedy trzeba. Troche mało wyzwania w takiej walce. No ale nie można miec wszystkiego.

A pozatym to przygotwania do swiąt dobiegają do końca. Chata posprzątana, dania wigilijne przygotowane a nasz wklad to Śledzie ze śmietaną i chrzanem, Śledzie po Litewsku i Pstrąg w galarecie. Żywa choinka stoi (dzięki Romek za dostarczenie drzewka) tylko narazie goła bo swiatełka szlak trafił i niestety jutro bede musiał na jakies szopsy uderzyc i zapolowac na swiatełka. Walne sobie kielicha przed wyjsciem to morze jakoś przetrzymam te zakupy, staram się nie myślec co się będzie działo w sklepach w wigilie.

A Zuzka jak to Zuzka daje nam w kośc za dnia ale dzięki bogu spi dobrze w nocy. Na kniec pare fotek malucha.







wtorek, 11 grudnia 2007

Wiatmy Magde i Tomka w plogspocie i trzymamy kciuki za małego Marmurka/e. A u nas dzisiaj Zuzka naprawde dzielnie się sprawowała podczas kąpieli, kompletnie zrelaksowana i bez krzyku.

sobota, 8 grudnia 2007

Skoro wszyscy proszą to załadowałem jeszcze pare zdjęc i filmik z Zuzią, lecz musze przyznac że z grzecznej dziewczynki powoli robi sie diabełek. Ostatnio krzyczy przez 4-6 godzin dziennie ale przynajmiej w nocy spi z jedną przerwą na karmienie.





wtorek, 4 grudnia 2007

Juz w domu

Tu nadaje Matka Polka z drugiej str swiata.
Kochani, dziekujemy bardzo za gratulacje!!! I za te glosy! Dziewczynka wygrala i tak sie stalo! A nie mowilam, ze bedzie sliczna Zuzka?!
Wczoraj ok 13 dojechalismy do domu. Podczas podrozy do domu Zuzka kimnela w samochodzie i spala tak przez kolejne 3 godz. Ja oczywiscie tez padalam. Potem karmionko i ok 18 zaczal sie koncert. Karmienie, noszenie, spiewanie, ciepla kapiel nic nie pomagalo. Okazalo sie, ze szkraba meczyla wielka kupa. Ok 22.30 po expersowym zmienianiu pieluch (poszly az 3) Malutka zasnela. I tak sobie pokimala do 4.30, czyli chyba ok. Potem znow karmionko i kimanko do 8 rano, zuch dziewczyna! Oboje z Michalem sie wyspalismy i dzis mozemy normalnie funkcjonowac:)
Coz, niczym sie nie podniecamy, bo wiem, ze to moze sie zmienic i nieprzespane noce jeszcze nadejda:( Jak narazie cieszymy sie chwila, bo chwila jest wielka:) Powiem Wam, ze nie moge sie na nia napatrzec i nacieszyc, taka ona kochana!!!

Pierwsza Kąpiel

sobota, 1 grudnia 2007