Pare fotek z glownego pokoju bo wczoraj bylo z ciemno. I zaraz jedziemy po zabke.
sobota, 31 stycznia 2009
piątek, 30 stycznia 2009
Leza podlogi, lezymy my...
Nareszcie skonczylismy kladzenie podlog i efekt koncowy jest powalajacy, w porownaniu z poczatkowym!!! ale gdybym musiala przybic choc jeszcze jeden metr kwadratowy tych desek (drewno kempas), dobilabym siebie. Mam dosc remontow!!!!
Chcielismy podziekowac ekipie z Newcastle, bez pomocy ktorej, dalej bysmy walili mlotami, a tak mozemy sie relaksowac grajac w PS3 i popijajac male "co nieco":)
Jutro jedziemy do newcastle odebrac nasza mala Zabke, ktorej nie widzielismy ponad 2 tygodnie!!!! Ciekawe, czy nas pozna?
Chcielismy podziekowac ekipie z Newcastle, bez pomocy ktorej, dalej bysmy walili mlotami, a tak mozemy sie relaksowac grajac w PS3 i popijajac male "co nieco":)
Jutro jedziemy do newcastle odebrac nasza mala Zabke, ktorej nie widzielismy ponad 2 tygodnie!!!! Ciekawe, czy nas pozna?
wtorek, 27 stycznia 2009
Remont VI (mamy dosc!!!)
Byl plan, podloge koczymy we wtorek. Niestety nie udalo sie. Zostalo nam 1/4 salonu i mam nadzieje, ze jutro skonczymy. Ale prawde powiedziawszy oboje mamy dosc. Rece bola od dobijania desek, kolana od kleczenia, a plecy od schylania sie. Dzieki Bogu widac finisz i to sie liczy.
Juz nawet nie wspomne, jak bardzo tesknimy za nasza Zuzia. Serce placze, ale wytrzymamy do soboty....:(
A foty beda jutro, mam nadzieje juz calosci!
Juz nawet nie wspomne, jak bardzo tesknimy za nasza Zuzia. Serce placze, ale wytrzymamy do soboty....:(
A foty beda jutro, mam nadzieje juz calosci!
poniedziałek, 26 stycznia 2009
niedziela, 25 stycznia 2009
Remon IV (ruszyly podlogi)
Dzisiaj kladlismy podlogi, i oto owoce naszej pracy, wlasnie opijamy podloge w sypialni. W poprzednich relacjach zapomnialem dodac ze pracowalismy ze temperaturach ok. 40 stopni. Dzisiaj nareszcie temperatura spadla do komfortowych 25 stopni.
sobota, 24 stycznia 2009
Remont III (dalej kolorujemy)
Dzisiaj skonczylismy malowanie, zerwalismy dywany w sypialniach i wnieslismy deski do miszkania. Jutro kladziemy podlogi.
piątek, 23 stycznia 2009
Remont II (ruszyly kolory)
Ciag dalszy remontu. Dzisiaj przyjechala ekipa z Newcastle i robota ruszyla zwawo do przodu. Pierwsza warstwa koloru poszla na siciany i nareszcie widac jakies efekty ( no i glowny pokoj jest na zielono :).
czwartek, 22 stycznia 2009
Remont I (walka z sufitami)
No juz po przeprowadzce, nawet wszystko udalo sie nam zmiescic w garazu. Jeden z naszych nowych sasiadow ma niezabezpieczona siec bezprzewodowa i dzieki temu mamy darmowy dostep do internetu :) i moge dokumentowac pierwsza faze remontu, glownie kitowanie i scieranie.
Na szybko pare fotek.
Na szybko pare fotek.
wtorek, 20 stycznia 2009
Mamma Mia!
Nareszcie mamy! Mamy klucze do wlasnego mieszkania!!!
A zatem ruszamy z przeprowadzka i remontem. Podlogi zakupione, kolory na sciany wybrane, dzis fachowiec zmierzy kuchnie, jutro bierzemy ciezarowe i ruszamy do boju!
Jestesmy tak podexcytowani, ze Szczesny jest sie w stanie pakowac przy muzyce z Mamma Mia, a ja dalam sie namowic na PS3!!! Glupia baba, ale co tam, jest pieknie!!!
Dlatego tez znikamy z bloga na jakis czas, mam nadzieje, ze damy rade wrzucic jakies foty.
ps. tesknimy baaaaaaardzo za Zuzia, ktora jest z dziadkami na wakacjach i wroci dopiero w przyszlym tyg:(
A zatem ruszamy z przeprowadzka i remontem. Podlogi zakupione, kolory na sciany wybrane, dzis fachowiec zmierzy kuchnie, jutro bierzemy ciezarowe i ruszamy do boju!
Jestesmy tak podexcytowani, ze Szczesny jest sie w stanie pakowac przy muzyce z Mamma Mia, a ja dalam sie namowic na PS3!!! Glupia baba, ale co tam, jest pieknie!!!
Dlatego tez znikamy z bloga na jakis czas, mam nadzieje, ze damy rade wrzucic jakies foty.
ps. tesknimy baaaaaaardzo za Zuzia, ktora jest z dziadkami na wakacjach i wroci dopiero w przyszlym tyg:(
niedziela, 4 stycznia 2009
Z niecierpliwością czekamy na następne... ;)
Niestety Święta tak szybko minęły, że z niecierpliwością czekamy na następne. Święta spędziliśmy w Newcastle, obżerając się i pijąc białe albo czerwone...:) Na sylwestra wrócilismy do Sydney i Nowy Rok obeszlismy w gronie przyjaciół na naszym balkonie, który już niedługo nie będzie nasz:) Poimprezowaliśmy do 4 rano, a Zuzia zrobiła nam pobudkę o 7 więc nowy rok minął nam na odsypianiu na zmiany.
Dzisiaj, w niedziele wybraliśmy się na dłuższy spacer i dotarliśmy na plażę, na której nie było prawie nikogo, więc Zuzia mogła polatac na golaska:)
I tudno sie pogodzic z myślą że jutro znów do roboty.
Sylwek 2008
Dzisiejsza wyprawa
Dzisiaj, w niedziele wybraliśmy się na dłuższy spacer i dotarliśmy na plażę, na której nie było prawie nikogo, więc Zuzia mogła polatac na golaska:)
I tudno sie pogodzic z myślą że jutro znów do roboty.
Sylwek 2008
Dzisiejsza wyprawa
Subskrybuj:
Posty (Atom)