Pozatym to szykujemy zapasowe posiłki na czas kiedy Niniek/nia przyjdzie na świat. Tak naprawde nie wiem dlaczego ale na lekcjach rodzenia i znajomi z pracy radzili żeby zoorganizować dostawy posiłkow przez rodzine lub znajomych albo przez jakies firmy. Troche nie chce mi sie wierzy że ten mały czlowiek może zabrać tyle czasu że nie będzie czasu coś do gara wrzucić. Pewnie jeszcze cofne te słowa, ... zobaczymy.
Na koniec dodam, że ramach mobilizacji i motywacji umieściłem tabelke na gorze nad głosowaniem streszczającą moje postępy w pisaniu doktoratu. Chciałbym jeszcze dodać automatyczne odliczanie dni do terminu ale nie umię, pokombinuje póżniej. Jesli przez parę dni nic się zmieni prosze mnie szczerze i wulgarnie opieprzyć.
8 komentarzy:
Ha,ha!Z tymi zakupami i zapasami chyba cos jest na rzeczy. Nasi znajomi tez tak mowia:)Ich synek ma pol roku i wlasciwie dopiero teraz sie zorganizowali.Ale powodzenia!
nie no chyba lekka przesada, we dwa sobie poradzicie. a poza tym szczesna nie będzie mogła wszystkiego sobie jeść co jej przyjdzie do głowy bo maleństwo jest podatne na alergie. tak słyszałam, nie to że się przygotowuję....:)
a czas najwyzszy zebys sie Aga zaczela przygotowywac :)
szczęsny nie wypominaj mi wieku!!!
Aguś ty dla mnie zawsze będziesz piękna i młoda. Chodziło mi tylko oto żeby małe miało rowieśnika.
co mu z rówieśnika na drugim końcu świata. jak obiecacie że wkrótce wrócicie na piękna polską ziemię to obiecuję że od jutra nie wychodzimy z sypialni dopóki nie zakiełkuje....
heheh, no agus do roboty, szczesny juz stoi w kolejce po bilety:)
proszę mi przysłać kopię biletów w jedna stronę!!!
Prześlij komentarz