czwartek, 22 grudnia 2011

Wyjazd na poludnie Australii

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

super!!!!!czekam na opowiesci,po powrocie,a teraz jeszcze odpoczywajcie,szczęśliwi rodzice i szczęśliwi młodzi ale...to chyba nazwisko nowe "tuni"daje to coś,:)Pęgów pozdrawia