Wiem, wiem powinno byc "jak uszczypnie", musialam zmienic, dla potrzeb wpisu.
Pojechalam dzis z Zuzolkiem do tej samej kolezanki z tym samym synkiem, po wyjsciu od ktorej Zuzia dala koncert.
L. bardzo czekal na nasz przyjazd. Codziennie mowil Zuzia, Zuzia, a jak zobaczyl podobny do naszego samochod biegl w jego kierunku, myslac ze to Zuzia. Wiec jak zobaczyl Zuzie zywa, ucieszyl sie chlopak niezmiernie. Oboje polecieli do zabawy.
Rzeczywiscie bawili sie super, do momentu walki o rower. Po krotkiej szmotaninie i spychaniu z pojazdu, moje dziecko postanowilo ugryzc L. Biedny L mial czewrony odcisk zebow na malej raczce, jak po rekinie, a Zuzia zwyciesko wpakowala sie na rower.
Aaaaaa, maly tyran mi rosnie. Nie dosc, ze trzaska drzwiami przed nosem, to jeszcze gryzie!!!
poniedziałek, 31 sierpnia 2009
piątek, 28 sierpnia 2009
Chicago 48godz
Juz jestem od 48 godz w Chicago. Lot mialem dosc ciekawy. Jak moj sasiad wypil pare drinkow (ja rowniez) i wzial tabletke nasenna to go tak zakrecilo ze do konca lotu lazil po kabinie, mamrotal cos pod nosem, przewracal sie, jak raz sie zdrzemnalem to zaczal mnie glaskac po rece, a jak drugi raz przysnalem to spakowal wszystkie moje zeczy razem z paszportem i komurka do swojej torby !!! Wiec jedny slowem pomimo to ze nie mieli na samolocie osobistych ekranow to lot mialem pelen wrazen.
Dzisiaj nie dosc ze wrocilem z konferencji napruty to jeszcze totalnie przemoczony bo pogoda sie zepsula i caly czas pada. Ale ogolnie jest super. Na obiad zamowilem sobie zeberka i co jak co, ale Jankesi zeberka potrafia przyzadzic, palce lizac mniam.
Mialem tez pare godzin wolnego i pojechalem odwiedzic slynne "Jackowo". I powiem szczerze bylem rozczarowany, to juz nie jest polska dzielnica, pare polskich akcentow a w wiekszosci to raczej Puerto Rico.
Dzisiaj nie dosc ze wrocilem z konferencji napruty to jeszcze totalnie przemoczony bo pogoda sie zepsula i caly czas pada. Ale ogolnie jest super. Na obiad zamowilem sobie zeberka i co jak co, ale Jankesi zeberka potrafia przyzadzic, palce lizac mniam.
Mialem tez pare godzin wolnego i pojechalem odwiedzic slynne "Jackowo". I powiem szczerze bylem rozczarowany, to juz nie jest polska dzielnica, pare polskich akcentow a w wiekszosci to raczej Puerto Rico.
niedziela, 23 sierpnia 2009
Po weekendzie
W zeszly weekend pojechalismy sobie wypoczac do Jervis Bay. Bylo wspaniale, pogoda dopisala, Zuzik byl bardzo, ale to bardzo grzeczny. Jak poszlismy w gory na spacer to dzielnie maszerowala przez dobre 1.5 km. Jednym slowem dobrze sobie wypoczelimsy.
czwartek, 13 sierpnia 2009
Romancjo Weekend...
Jak juz pewnie wiecie, przybywamy do Polanda. Tym razem nie bedzie wyskokow z szafy ani suprajsow na ryneczku. Tym razem tak oficjalnie...
Ja z Zuzolem londujemy we Frankfurcie pod koniec listopada, a Sczczesny pod koniec grudnia. Niestety rowniez do Frankfurtu, bo ceny biletow do Pl w tym okresie, mozna porownac do cen niezlej torebusi:)
A zatem robimy najazd na Dziadkow.
Poza tym, zaczelam normalne, poukladane zycie...
Uniwerek oficjalnie zakonczony, zdany, oblany. Dyplomu jeszcze nie mam. Uroczystosc wreczenia zaplanowana na 27 lisopada, wiec niestety mnie ominie. Moze uda sie przelozyc na marzec 2010. W sumie fajnie by bylo odebrac dyplom, na ktory tyle pracowalam.
Od 4 tygodni pracuje jako recepcjonistka u Michala w szpitalu. Gadam przez telefon, skladam listy i wysylam maile. Nie brzmi to jak fizyka kwantowa, ale czasem tez sie gubie i robie z siebie debila....:( Najwazniejsze ze co 2 tyg pieniazki wplywaja na konto:)
Zuzia, oh ta nasza Zuzia...
Jest taka sliczna, slodka, kochana i....niegrzeczna. Ostatnio dostalam popis ala:" foch na mame, bo mnie zabrala do domu..." Odwiedzilam z Zuzia kolezane, ktora ma syna w Zuzi wieku. Bawili sie super, jak brat i siostra. W koncu stwierdzilam, ze czas na chate. Zuzolek odstawil cyrk, gdy ja zabieralam, krzyk w samochodzie podczas drogi do domu, a w domu zamknela sie w kiblu po ciemku. Gdy otworzylam drzwi i powiedzialam, Zuziu chodz to mamusi, krzyknela NE i zamknela mi drzwi przed nosem. SZOK!! Ona nie ma jeszcze 2 lat!
Gdy znow otworzylam drzwi i powiedzialam, to ci chociaz swiatlo zapale, zebys po ciemku nie siedziala, uciekla do swojego pokoju i zamknela drzwi.....AAAAA
W koncu sie odobrazila i przyszla do mnie, ale caly ten cyrk......
A co do "Romancjo Weekend".
A zatem jedziemy cala rodzinka gdzies tam na weekend. Nawet nie wiem gdzie. Wazne, ze daleko od Sydney. W koncu nasz pierwszy weekend wolny od 4 miesiecy.
Robote koncze za 3h, jedziemy po Zuola i.... Romancjo Weekend czas zaczac.......:)
wtorek, 11 sierpnia 2009
Sztuka
Zuzia uwielbia rysowac lub w jej jezyku "pisia pisia", czesto jej zapal do rysowania przenosi sie na meble, sciany podloge i posciel. Ponizej pare dziel i mistrz w akcji.
Subskrybuj:
Posty (Atom)