wtorek, 18 listopada 2008

Nowosci?

Oj duzo sie dzialo w ciagu ostatnich dni, tygodni...
Otoz nasza mala Zuzia, ktora juz za 12 dni bedzie miec ROCZEK!!! (matko jak to szybko minelo) juz chodzi! Sama, sama! Narazie ten chod przypomina wystraszonego kurczaczka, po niezlej imprezce, ale z dnia na dzien jest coraz lepiej:)
Mialam egzaminy... Troche one stresujace, ale w poniedzialek napisalam ostatni i sie wakacjuje az do marca przyszlego roku!!! Potem wracam na jeszcze jeden semestr i jesli wszytsko dobrze pojdzie-KONIEC! Oh, zebym wytrwala!
Poza tym, ostatnio "troche" zaszalelismy- kupilismy mieszkanie! Nareszcie bedziemy mieszkac w NASZYM (narazie bardziej banku niz nasze, ale...:)!!! Nareszcie bedziemy mogli je pomalowac jak chcemy, przybic gwozdzia gdzie chcemy, wymienic zgnile zatechle szafki w kiblu, zerwac zdechly, smierdzacy dywan i walnac piekna podloge, uszczelnic okna, zeby nam grzywy w nocy nie fruwaly, a do tego nasrac na srodku i przyklepac, jak chcemy i nikt, ale to nikt nam tego nie zabroni!!!! A i najwazniejsze, nareszcie Kiszka bedzie mieszkac legalnie.
Mieszkanko ma ok 80m2, dwa pokoje, salon z kuchnia i garaz, no i kibel tez ma:)

Przeprowadzka
20 stycznia. Jakies pomysly na kolory, bo chemy sie pozbyc tej cytryny? Oto foty:

niedziela, 9 listopada 2008

Stary Pedal

Nie chwalilem sie bo nie bylo czym, ale w pazdzierniku stuknelo mi na liczniku 30 lat. Moja kochana zona razem z rodzicami, rodzenstwem i Lukaszem P. zakupili dla mnie prezent. Po moich urodzinach musialem w meczarniach czekac jeszcze dwa tygdnie aby dowiedziec co to za cudo. No i w zeszly weekend pojechalismy do kolegi sklepu odebrac nowy, sliczniutki, blyszczacy rowerek; normalnie czulem sie jak na pierwszej komunii. W niedziele od razu pojechalismy z Lukaszem w trasne i walnelsimy 22km. I dzisiaj w niedziele w Sydney o 5:30 rano wydeptalem 19km.

Ale moje osiagniecia to nic w porownaniu do Zuzi ...