środa, 30 lipca 2008

Praca oddana !

W poniedzialek oddalem doktorat !!! Naprawde fantastyczne uczucie pozbyc sie tego ciezaru, teraz jak sie bede obijal, to z czystym sumieniem a nie z ciagla mysla "a moze powinienem jeszcze troche popracowac?". Nie moglem nistety tego wydarzenia pozadnie oblac bo musialem byc w drugiej pracy o 18. Lecz co sie odwlecze to nie uciecze.

Szczesliwe zdarzenia tez chodza parami, jutro o 6:30 rano Natalia z Zuzia wracaja, wiec weekend zapowiada sie znakomicie. Dzisiaj poszedlem do fryzjera, zlikwidowac bujna czupryne, ktora sobie wychodowalem, pozostalo mi tylko zmienic posciel i chata jest gotowa na powrot Noska z dzieciatkiem.

niedziela, 20 lipca 2008

Bell to Wallangambe Crater

W ten weekend wybralem sie znowu na wycieczke, tym razem towarzyszyl mi Maciek. Szlismy z Bell do Wallangambe Crater. Trasa niby krotka bo 9km w jedna strone, ale szlak by strasznie trudny do znalezienia i wiele razy musielismy zawracac i go szukac, raz przez dwie godziny przebijalismy sie przez busz (stad odrapane plecaki) i wdrapywalismy sie na skaly az w koncu zdecydowalismy zawrocic do punktu wyjscia. No i oczywiscie po dordze musielismy sie wdrapac na kazda skalna pagode. Dotarlismy do krateru cali odrapani tuz przed zmierzchem, tam przenocowalismy (brrr) i wocilismy ta sama trasa, tylko tym razem trwalo nam to juz tylko 4 godz bo znalismy droge.

Ogolnie weekend byl bardzo udany, pogoda dopisala, a wulkaniczne skaly w tym rejonie stwarzaja niesamowite ksztalty i robia wrazenie, polecam.




piątek, 18 lipca 2008

wtorek, 15 lipca 2008

Zuzol

Zamieszczam zdjecia Zuzola, sesja "z czapeczka od prababci" i "na dzialeczce u dziadkow".




poniedziałek, 14 lipca 2008

czwartek, 10 lipca 2008

Nie bedzie fok, ale beda Gory

Zrezygnowalem z nurkowania z fokami na rzecz wyprawy w gory. Jutro z siostra Kasia, od razu po pracy jedziemy do Newens , przespimy sie w namiocie przy samochodzie a w sobote rano z plecakami wyruszamy w trase ponizej. Rozbijemy sie nad rzeczka i rozejrzymy sie po okolicy. Potem bedziemy sie starac nie zamarznac w nocy i jak przezyjemy to w niedziele wracamy ta sama droga. Trasa nie jest dluga bo w sumie tylko 25km ale jak za wczesnie wrocimy to mozemy zahaczyc o tunel ze swiecacymi robakami. Zobaczymy jak to bedzie, przepowiadaja min -1 i max 10 stopni.

czwartek, 3 lipca 2008

Wiecej fotek





Jak zwykle, zdjecia Zuzi:) Tym razem z Kiszka, mina ala bucus i z Pradziadkami. Zamiescilam jedno z pareczku, bo lubie ten pareczek:) kto zgadnie ktory to....?

Dla stesknionego Tatusia:)




Kochany Tatusiu, zamieszczam zdjatka Twojego malego, slicznego Szczesniatka.
Sama slodycz.....:)